- Smacznego - powiedziała ruda nastolatka, wsadzając sobie truskawkę do ust.
- Córko! - rozległ się pełen oburzenia głos króla Obsydiana.
- Tak?!- zapytała, odwracając się w wolnym tempie w kierunku ojca.
- Jak jesteś ubrana? - zapytał. Karina miała na sobie różową spódniczkę, zwiewną bluzkę w tym samym kolorze i czarne glany.
- Siadaj! Potem porozmawiamy! - powiedział i zajął się jedzeniem. Dziewczyna usiadła przy złoconym stole, który stał na samym środku jadalni. Podłoga była z trzech gatunków drewna, ułożona w fantazyjną mozaikę. Kremowe ściany, sufity ozdobione platfonami, na ścianach obrazy w złoconych ramach.
- Kiedy przyjedzie gościu od zachowania?
- Karino! Tak nie wypada! Podaj mi proszę skrzydełka!
- Już... Te z nadzieniem, czy bez?
- Bez nadzienia.
- Proszę.
- Dzień dobry Waszej Wysokości! Jestem Azmud Niski, mam bogate doświadczenie w nauce...
- Następny! - wykrzyknął król.
- Wasza mość...
- Następny!
- Kłaniam się Waszej wysokości! - powiedział starzec, składając ukłon przed tronem. Miał na sobie bogato zdobioną szatę.
- Jak się nazywasz?
- Uniżony sługa waszmości, Erazm Huzer...
- Ile masz lat?
- Stary ja człowiek, wiosen liczę sobie sześćdziesiąt...
- Masz doświadczenie w nauce zachowania?
- Tak! W Urbem w czterech szlacheckich domach uczyłem!
- Proszę, przejdź do Marmurowej Komnaty! Następny! - zawołał król. I tak jeszcze wielu ochotników przepytywał. Spośród dwudziestki kandydatów, tylko trzech zostało zaproszonych do Marmurowej Komnaty. W końcu do sali tronowej wszedł na oko siedemnastoletni chłopak.
- Uniżony sługa Waszej Wysokości, Michael Mark Hamish, kłania się - powiedział brunet.
- Powiedz chłopcze ile masz lat? - zapytał król.
- Liczę sobie osiemnaście wiosen.
- Co Cię tu sprowadza?
- Do uszu moich doszło, że Wasza Wysokość poszukuje nauczyciela zachowania.
- Prawdą to jest. Ale co ty tu robisz?
- Poszukuję posady.
- Umiesz obejść się w towarzystwie? - zapytał król.
- Śmiem twierdzić, że bardzo dobrze, mój królu.
- Przejdź proszę do Marmurowej Komnaty.
- Dziękuję.
***
-Agato! Zawołaj Karinę! - powiedział król i wszedł do komnaty. - Zadam Wam po pięć pytań. Tylko ci, którzy odpowiedzą na wszystkie poprawnie będą mieli szansę zostać nauczycielem...
***
- Proszę królewny!
- Czego?
- Król prosi!
- I?
- Chce cię widzieć!
- Czekaj, ubiorę się tylko! - powiedziała królewna, a chwilę później wyszła z pokoju. - Czego ojciec chce? - zapytała.
- Nie powiedział, ale sądzę, że życzy sobie ci kogoś przedstawić...
- Eh! - westchnęła tylko Karina. Gdy doszły do sali tronowej, kamerdyner zapowiedział jej przybycie.
- Córko, dam ci wybór. Wolisz najstarszego, średniego czy najmłodszego nauczyciela zachowania? - zapytał jej ojciec, gdy tylko podeszła na odległość trzech metrów od tronu.
- Żadnego? - zapytała sugestywnie. - No dobra... Powiedzmy... Najmłodszego....
______________
Ta dam! Tym razem dłuższa notka!
Dziękuję rose breavic, za rozmowy dzisiejsze na gg, oraz tym wszystkim, którzy przyczynili się do wyboru imienia Michaela. Teoretycznie czytamy to Majkel, ale Ci wszyscy, którzy wolą Miśaela, mogą sobie tak to czytać.
Dziękuję wszystkim, którzy skomentowali i przepraszam Was za spam, którym zarzuciłam
Was na GG, mam nadzieję, że jesteście zadowoleni z tego, że weszliście na tego bloga, a nie piszecie komentarzy z... litości?
Dla rose jest notka, tak imiennie, a dla całej reszty... tak lekko nie imiennie.
Co do wątpliwości Blackie, jakoby opowiadanie nie było CAŁKIEM autorskie... Może to przypominać jakieś filmy, ale pewnie połowy z nich nie oglądałam :D
Również do Blackie... "Mycroft" to nazwisko, a nie TYLKO imię najbardziej epickiego bohatera w historii seriali i literatury mojego ulubionego Mycrofta Holmsa.
Ah! Dla tych, którzy znają moją twórczość nie tylko z blogów informuję, że mimo iż Sher Gatiss nie jest główną bohaterką, to na 50% pojawi się w opowiadaniu. To samo z osławionym BB. Ah... Dla zainteresowanych... Cykl opowiadań o BB też tu opublikuję.
Pozdrawiam
F.
Jejku ♥ to będzie romansidło? Rzuciłam okiem na bohaterów i Karina jest taka śliczna :))
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak będzie wyglądał Majkel xd
Czekam na nn :D
unforgiiven
Może w tym tygodniu go dodam, a jakże będzie to romansidło - w końcu jestem dziewczyną :D
UsuńJejjjjjjj dla mnie? Tak wiem ze dla innych tez ale to szczegol :) rozdzial jak kazdy swietny i za imie michaela to cie kofffffciam :D i nnie chce nic mowic ale masz isc pisac kolejny rozdzial :* a rozmowy na gg to przyjemnosc
OdpowiedzUsuńZnowu przepraszam za bledy :)
Nie przepraszaj :D Tak, dla Ciebie, gdyby nie ty, byłby jutro :D
UsuńNo... Jak się wyrobię, to jutro dodam :D
F.
Jeju, to niesamowite, podziwiam Cię Finite. Bardzo ciekawy pomysł, tylko liczyć na to, że pomysły Cię nie zawiodą.
OdpowiedzUsuńWow, genialnie piszesz, tyle ci powiem. Dzięki że poinformowałaś mnie o nowym blogu :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem dalej, z tym że jak przyszło do wybierania nauczyciela, myślałam że wybierze najstarszego :c No ale to nie moje opowiadanie tylko twoje :D
Pisz pisz dalej. Weny <3
Expecto Patronum z http://lily-ze-slytherinu.blogspot.com/
Bedzie tu BB! <3
OdpowiedzUsuńCzuje przez skore, ze to opowiadanie bedzie epickie. Lece dalej nadrabiac zaleglosci.
Buzka,
Drown ;*
Mm....
OdpowiedzUsuńCzekam na ciąg dalszy i oby nadleciał szybko :).
Do któlestwa się jakoś przyzwyczaję.
Azmud?
*Really?*
Zaraz mi się z azymutem skojarzyło - gdybyś tak nazwała tę postać, bym się tarzała po ziemi ze śmiechu.
Erazm mi się tak dziwnie kojarzy też...
Ja tam wolę Michael, ale dlaczego - niech to lepiej dla dobra wszystkich pozostanie to sekretem ;).
Życzę weny.
O, i nikt nie pisze z litości, ale ja wiem, dlaczego tak mówisz
Często się ma wrażenie, że na blogach to nikt Ci nie powie, że coś mu się nie podoba.
Przynajmniej ja bym tak myślała, gdybym posiadała bloga.
Andromeda_Galaxy
O, i dlaczego, na Boga, nie ma "edit".?!!
OdpowiedzUsuńWiesz, że też się zastanawiam? To jest zue...
UsuńAzymut, powiadasz? Czekaj... mi coś chodzi po głowie, że ja kiedyś spotkałam jakiegoś azmuda w jakieś książce i stąd to imię, ale... nwm.
F.
Ale Azmud nieźle brzmi - uwielbiam wymyślne imiona, i to jeszcze jak.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że sama wymyśliłaś.
Co to azymut to pewnie wiesz ;).
Zresztą, nie wiem, czy Ci się nie skojarzyło z czymś innym.
Ile ludzi tyle myśli.
Miśael :D
OdpowiedzUsuńNiby dłuższe, ale wciąż za krótkie ._.
Mi się z filmem żadnym nie kojarzy, ale to może dlatego, że nie oglądam filmów xD
Czekam na następny rozdział, bo tego tutaj za bardzo nie mam jak skomentować. Za króóótkie! Ale i tak świetne :P Lubię twój styl, mówiłam ci? XD
Pozdrawiam :*
No no robi się ciekawe
OdpowiedzUsuń