Tak, wiem – to jest takie krótkie, że
wstyd pisać, ale wpadłam
na pomysł
i jakoś
musiałam
się
nim podzielić.
Nie zaczytam postu słowem
„witam”. Chwała mi! ;D
Dedykacja Ali znanej jako Somebody78 – i dziękuję
za nazwanie mojego pomysłu oryginalnym, jeśli
chodzi o PZM ;). Nie czytałam wszystkich fanfiction, ale
chyba nikt na coś takiego
nie wpadł. A, i pewna osóbka rzekła mi, że nienawidzisz, jak się Ciebie zwie Alicja. Ciekaw
jestem, czy zgadniesz, kto mi to powiedział. Haha.
Nieźle żem się bawię czcionkami, ale wiecie –
one są takie superzajebiste!!! ;D
Czytajta, człowieki!!!
Do tej pory wszystko szło jak po maśle. Nikt mnie o nic nie podejrzewał. Oddział traktował mnie niemalże jak rodzinę, wierząc w podarowane przeze mnie fałszywe informacje. Dla Skippera, Kowalskiego i Szeregowego byłem małomównym, uwielbiającym wybuchy oraz szybką jazdę, pingwinem, którego mocną stroną nie jest używanie mózgu. Rzeczywistość prezentowała się zupełnie inaczej. Rico to kłamstwo wykreowane na potrzeby mojej przykrywki. Nawet komandos nie wpadłby na to, że ktoś taki jak on może być szpiegiem. Tak naprawdę nie miałem problemów z porozumiewaniem się, szybkiej jazdy zaś nienawidziłem. Zawsze bałem się, że przydarzy mi się jakiś wypadek, z którego nie uda mi się wyjść cało, lecz niestety bycie szpiegiem wymagało prowadzenia pojazdów z niewiarygodną prędkością. Na początku udawanie radości, gdy igrałem ze śmiercią, sprawiało mi trudność, ale niebawem przestało to być moim kłopotem. Na wybuchy patrzyło się akurat przyjemnie, jednak nic poza tym. Pasjonowanie się lalkami to także fałsz. Gdybym mógł, wrzuciłbym pannę Perky do kosza na śmieci albo w stylu Rico – zostawił ją w jakimś opuszczonym magazynie, po czym go wysadził, ciesząc się widokiem. Często drażniło mnie, że nikt nie wiedział, kim naprawdę jestem i że nie mogę się nikomu zwierzyć ze swoich problemów. Bo przecież komuś takiemu jak Bulgot czy jego słudzy nie mogłem truć głowy, ponieważ zapewne by się mnie pozbyto.
Czułem, że dzisiejszy dzień różni się od pozostałych. Przeczuwałem, że
Kowalski się czegoś domyśla i to nie dawało mi spokoju. Nie chodziło tylko o
to, że kiedy odkryje prawdę zostanę zmuszony do zaprzestania zdobywania
wiadomości na temat moich kompanów. Istniał również inny powód, dla którego
chciałem z nimi zostać, choć nie stałem po ich stronie. Będąc w oddziale
przeszło trzy lata, zdążyłem się zżyć z jego członkami. Wpatrywałem się w
zachodzące Słońce, dziękując Bogu, że Bulgot o tym nie wie, i błagając, żeby
nikt nie poznał moich sekretów. Nie uszedłbym z życiem, gdyby ekipa odkryła,
kim jestem. Albo ona by mnie wykończyła, albo sam Bulgot. Czerwona kula
przypomniała mi, że to, co teraz trwa, wiecznie nie będzie. Przypomniała mi
także o tym, kim kiedyś byłem, jak zarówno o tym, jak ta postać zginęła w mroku
nocy, pozostawiając po sobie jedynie wspomnienia.
Świtało. Dziwne, że szef nie zorganizował pobudki. Wczoraj twierdził, że
musimy wstać bardzo wcześnie, żeby wypełnić misję. Nie wiedziałem, o co
dokładnie chodzi. Miałem zbyt wiele na głowie. Liczyłem, że dowiem się w
trakcie. Nie mogłem uwierzyć, że całą noc nie zmrużyłem oka, ale tak to właśnie
wyglądało. Opuściłem bazę, aby tym razem poobserwować, jak nasza dzienna
gwiazda powoli wznosi się nad horyzontem.
– Rico, tak wcześnie wstałeś? – po pewnym czasie usłyszałem głos tuż za
sobą. Należał do Szeregowego. – Może ty wiesz, co jest Kowalskiemu? Biega z
kąta w kąt i gada sam do siebie, jakby został opętany.
A więc strateg już się dowiedział.
– Je – go pytaj – mruknąłem zmienionym głosem Rico.
– Wierz mi, próbowałem – rzekł najmłodszy z pingwinów. – Nawet szef nie
potrafi niczego od niego wyciągnąć. A z jego bełkotu niestety nic nie
rozumiemy.
Nic nie powiedziałem. Może to bardziej w stylu mnie, ale Rico także miał
przecież serce. Nie chciał zasmucać Szeregowego jeszcze bardziej, a wiedziałem,
że po podarowaniu mu jakiejś monosylaby to bardzo prawdopodobne. Czasem
denerwowała mnie ta wrażliwość młodego, ale w sumie dano nam podobne
charaktery. Aż sam się sobie dziwiłem, jak dobry byłem w graniu kogoś, kim nie
byłem. Szeregowy czekał przez chwilę na moją odpowiedź, ale stwierdziwszy, że
niczego się ode mnie nie dowie, po prostu odszedł.
I co? Kulki w łeb nie dostanę, nie?
Wyborne. Nie mogę doczekać się dalszej części. Bo będzie prawda? O.O Czytam sobie z bratem (patrząc jednak że to o Pingwinach z Madagaskaru, a mój brat jest ich tak jakby " fanem" nie obszedł by się bez tego) i nagle DAJCIE DALEJ!!!! matko. Czekałam na moment Juliana albo Marlenki. Nie było ;c Rico to podszywający się tajny agent?! =O Już wiem, dlaczego zachowuje się czasem jak niedorozwinięty. Co zrobi "Rico"? Jakie będą dalsze wydarzenia? Czy Kowalski poznał prawdę o Rico? Tego dowiecie się w następnym rozdziale! Krótkie to żeś napisała.... Ale przezajebiste. ♥ ~NEMEZIS
OdpowiedzUsuńWisz, że Nemesis jest przez "s"?
UsuńTy Mordo Ty moja, no!
Nie mam pojęcia, czy będzie, ale jak już, to postaram się wymyślić coś, co będzie miało związek z Bulgotem.
Co do Juliana - nie wiem, czy coś o nim wymyślę, a jeśli już, to się źle dla niego skończy. Buahahaahahhahahahaha...!!!
A teraz przekopywać siano!!! xD Wiem, nie ma to sensu żadnego.
Brat Twy chce Marlenę? Ja wim, dlaczemu!!! Bo ja myślę, że brat tyż.
Jezu. Tera wim xDD Dlaczego akurat z Bulgotem? Czerwony Wiewiór też może byc w coś wplątany xDDD Julianowi by się przydał kopniak w dupe, ale niech żyje. ;c Suodziak z niego ;3 Ni mam siana ;< Marlenka taka seksi fleksi mrrr xD ~Nemesis
UsuńNo nie gadaj, żeś nie WIdziała!!!
UsuńCo to? Jakieś jaja?
:D
Niech pomyślem żem... Hmm... Bo go uwielbiam!!!
Nie zapominaj, że jestem w stanie wymyślić jakiegoś nowego bohatera.
No chyba, że lubisz wiewióra...?
A czy ja powiedziałam, że Julka zabiję?? Niee... niemniej mam na to cholernie ogromną ochotę.
WTF??!!
Pamitom, że rzekłaś tak na mój avatar raz. xD
Jaja jak berety. W skarpety. Hahaha xd Lubię wiewrióra. No to se zabij Juliana. Będe tylko ryczeć do monitora. ;ccc PAMINTOM TYSZ Xdddddd ~Nemesis
OdpowiedzUsuńCongrats.
UsuńWymiatasz.
Nie rycz.
Poor child.
Zajebiście.
Idealny chat publiczny.
Dzięki wieeelarnee!! ;D
Powiem szczerze, że Twój pomysł niezwykle mnie zaintrygował. Nigdzie się jeszcze z takowym nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńSama myślę, że Rico coś ukrywa; nie może być, ot tak, takim, jakim jest, coś się za tym kryje. Może dlatego tak bardzo przypadła mi do gustu idea, jakoby był on szpiegiem w oddziale pingwinów.
I podobnie jak moja przedmówczyni zdecydowanie opowiadam się za kontynuacją. c:
A, tu chyba wkradł Ci się drobny błąd:
Przypomniała mi także o tym, kim kiedyś byłam (...) - raczej byłem, prawda? ;)
Poza tym świetnie, tylko faktycznie trochę krótkie. ;P
Pozdrawiam serdecznie,
B.L.
PS Przepraszam, że mój komentarz też do długich nie należał, ale powoli zaczyna rwać mi się połączenie z rzeczywistością i coś czuję, że niezbadane połacie podświadomości się o mnie dopominają (a obiecałam sobie w weekendy się wysypiać - po prostu niewykonalne ._. ).
A ja sama długo Ci nie odpowiem też. ;(
UsuńRaczej.
Dziękuję za komentarz. Wiesz, gdy Ty komentujesz, to już coś znaczy, bo rzadko Ci się to zdarza ;). W sumie chyba rozumiem, bo z tymi blogami i tą nauką ledwo mi starcza na oglądanie czegoś. W ferie się to zmieni, ale tylko na dwa tygodnie, niestety. A zresztą, ja myślę, że i tak nie komentujesz wszystkiego, chociaż czytasz.
Dobra, to były jakieś takie rozmyślania.
Zmienię to na "byłem", kiedy tylko dorwę się do kompa. (:
Nawet B pokusiła się o komentarz! Świat zbliża się ku końcowi (to taki żart, jakby kto nie załapał). Sorry, była u mnie przyjaciółka z dawnych lat... So nie przeczytałam.
OdpowiedzUsuńAni fajna opowiastka. Cokolwiek bardziej w stylu Rico wydaje mi się powiedzenie "Ee", ale to tylko takie widzimisię.
Tu normalnie roi się od opowiadań o PoM!
Widzę, że nie pamiętałaś o mojej prośbie. Czuję się oszukana, zdradzona, wystawiona do wiatru, opuszczona, zostawiona sma sobie, niesłuchana, opuszczona, niechciana, jak szara myszka, niepotrzebna, bez żadnego poważania, zaniedbana, przekonana o własnej bezwartościowości, zostawiona przez przyjaciół, pogardzana przez innych.
:(
Jak powyżej
Finite
Wiesz, gdyby to były Święta, to bym Ci uwierzyła, haha.
Usuń*Not really*
Ale dziwne rzeczy pisali. Jaki miałam ubaw, kiedy to wczoraj czytałam. Ciekawe, jak od przebiegunowania Słońca można trafić do ISON lecącej prosto na Ziemię? Samo to jest zabawne. ;)
Nie rozumiem, ale myślę, że myślisz to, co myślę. ;D
E tam zaraz roi się, ale fakt, dużo tego jest. (: A co? Źle? xD
Chodzi Ci o te skróty przy nazwach notek *czy jak to nazwać, do pioruna*? Przypomniało mi się wczoraj dość późno. A jeżeli nie chodzi o to, to wybacz, ale ja zapominam mnóstwo rzeczy.
Jej.
UsuńBardzo szybko. W końcu jeden układ słoneczny.
Ehem.
Dużo, dużo, wiele.
Tak, o to mi chodzi ;pp
A teraz:
Terrorystka Finite
Wow...zaskoczyłaś mnie.. c: Opowiadanie o Pingwinach z Madagaskaru...szczerze się tego nie spodziewałam..
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie~..
Ano...i strasznie krótko..xD
Oł, zapomniałabym~.. Chciałaś, aby się odniosła do Twego awatara, cna niewiasto, więc... XD
UsuńJest oryginalny.. c: Bynajmniej ta łopata straszy.. XD
Wim, że stroosznie króóótko. ;D
UsuńMam to sto razy powtarzać? ;)
Wiem, że się nie spodziewałaś, bo sama się tego nie spodziewałam. (:
Wiesz, jak ja go długo szukałam?? Całe wieki, heh.
I o to chodzi!
A te Twe oko tyż oryginalne.
Ale ten Twój av. słoodki. Aż się zjeść by chciało! (:
Nie, nie musisz.. c: Musiałam się uczepić po prostu.. =u=
UsuńCóż...przynajmniej jest oryginalnie.. XD
Nie wątpię.. c: Ostatnio ciężko jest znaleźć jakiś dobry konkretny obrazek.. =w=
W sensie, że tylko ja zauważyłam tę łopatę.. XD
To szatański avatar.. @_@ Hello Kity tam jest.. >D
Wiem. Też się lubię czepić czasem, haha. (;
UsuńJa zawsze szukam oryginalności, tyle że czasem oryginalność bierze nogi za pas i ode mnie ucieka.
No, szczególnie, jeśli szukasz czegoś określonego. Ale chyba Ci nie powiem, jak znalazłam ten. Chocia może... haha.
Właśnie! Skąd wiesz, że to łopata? Coś mi tutaj nie gra. I believe you are the fly and you're watching me. So tell me what I'm doing right now, haha.
Dobrze powiedziane.
Kurde, nie powinnam robić tego, co teraz robię, a tak się oprzeć nie mogę. ;D
Ojej.. XD
UsuńTeż tak mam.. ._. Chamskie, prawda..? D:
Nie, nie musisz.. XD Mam swoje sposoby na szukanie obrazków~..
Po prostu tak mi to wygląda.. ._." Nope, you're wrong~... I'm just fucking child of happines.. XD How I can tell you? D: I don't see!! >-<
Dzięki.. c:
Niedziela jest.. XD
Yep.
UsuńI zwłaszcza to, że chciałam napisać kom do Twego nowego rozdziału i kurna, nie mogę. Nie da się polskich znaków używać. A tu się da. Czyżby tylko na Twojego bloga ma klawiatura tak dziwnie reagowała?? Co się z nią dzieje??!!
Czyli, że już znalazłaś mój avatar w Google...? Congratulations ;).
Właśnie! Ludzie patrzą!! Czyli wiesz, co robię. xD
Wiesz, że po popiciu grzybów wodą wcale nie boli brzuch? ;) Przynajmniej tak jest u mnie.
Jejciu, how sweet. xD Dziękuję za drugiego dedyka w mojej ośmiomiesięcznej karierze. :D Dzięki, dzięki, dzięki!
OdpowiedzUsuńPomysł, jak już wspominałam i jeszcze raz to powtórzę, jest niezwykle oryginalny, o co, nie ukrywajmy, ostatnio trudno w tejże niszowej kategorii, jaką jest PzM. Mówiłam to wiele razy, dodatkowo sama byłam nieoryginalna, ale chcę to powtórzyć po raz kolejny, aby inni nie popełnili tego samego błędu co ja. ;)
Jeżeli chodzi o szpiega w postaci jednego z pingwinów należących do oddziału to był tylko Kowalski... I nie przypominam sobie, aby ta praca prezentowała coś więcej niż "fajny", oryginalny pomysł.
Co do Twojej pracy, albowiem jak zwykle wypowiadam się o czym innym - opisy nie przynudzają, co jest kolejnym plusem. Dlaczego? Bo albo jest mało opisów, wręcz same dialogi, albo same, sztuczne opisy, przez które, jeden, nie sposób przebrnąć, dwa, w kółko powtarza się przeczytane zdanie i wciąż nie dociera do nas przekaz, a sama historia, pomimo, iż może być ciekawa, staje się nudna i ciągnąca się jak stara guma przyklejona do szkolnej ławki.
Niezły wpis, dziękuję za dedyk i również jestem za kontynuacją. Szczerze przyznam, że takich opowiadań o PzM mi brakuje. ;)
Zdrowia,
Ala ;***
PS Nie wiem, kto mógł Ci to powiedzieć... Finite? Max raczej nie, bo go nie ma... Hm... Michał? Nie wiem, I give up! ;P
Aleś się rozpisała. Ja tak nie umiem, no chyba, że wciągnę do mojego komentarza coś jeszcze oprócz oceny. Niestety, kiepsko mi idzie z wyrażaniem opinii. Znam za mało słów. ;D
UsuńMiałaś tylko dwie dedykacje??!!
Ja nie liczę, ale miałam na pewno więcej niż dwie. ;)
A karierę robię... pięć miesięcy jakieś. Cholera, nie wiem. Amnezja.
Wiem, pamiętam też, jak Kowalski zwracał się przeciw Skipperowi i coś było o mordowaniu. ;D Kowalski to w sumie mój ulubiony pingwin, razem z Rico, a że nie było nic w temacie Rico, to tak oto ten pomysł powstał. Wiesz, on jedyny ma najbardziej podejrzane zachowanie i dziwne, że nie natknęłam się na osobę, która by o tym napisała.
Michał!! ;)
Dziękuję za tak bardzo miły komentarz ;). It means so much for me. (:
Potwierdzam! Ja nawet nie wiedziałam, ale kto lubi, jak nazywają go "Alicja"? Moja koleżanka lubi (powiedzmy), ale nauczyciele, jak na złość, mówią na odwrót. Albo na mnie "Natalia", "Patrycja", "Asia", "Joanna"...
UsuńT.F.
Mi tam "Alicja" lepiej brzmi, ale ja po prostu tak mam, że nie lubię zdrobnień. Każdy ma inaczej. (:
UsuńDlaczego na mnie babka od matmy mówi "Ola"??!!
Yo Sensei !
OdpowiedzUsuńPingwiny ! Uwielbiam je ;)
Rico to pingwin o dwóch twarzach ? :o Ciekawe co ukrywa i czy Szeregowy to odkryje.
Spowiedziewłam się, że napiszesz to trochę dłuższe. Lecz wynagrodzisz to jak napiszesz dalszą część.
Wiem krótko, ale musisz mi to wybaczyć.
Yo, Shiro!
UsuńNie wiedziałam, ale dobrze się dowiedzieć. Nigdy mi nie mówiłaś o rym, że je lubisz.
Raczej Kowalski ;). A Szeregowy... no cóż, może i co wymyślę na jego temat. ;)
Oczywiście ;).
*tym
UsuńCzemu od razu kulki? Bardzo fajne opowiastka ^w^.
OdpowiedzUsuńI... być może nie powinnam tego mówić będąc mną, ale to naprawdę króciutkie xD
Wiem, mówiłam już to jakieś entnaście razy. ;D
UsuńTa kulka to głównie za tą krótkość.
Ale będzie druga część prawdopodobnie, zatem... radujmy się! ;p
Pomimo że nie lubię pingwinów z Madagaskaru, postanowiłam coś tu wreszcie przeczytać i przy okazji odpłacić się za ten nie szlachetny, krótki komentarz!
OdpowiedzUsuńJednak zawsze można zapomnieć o bohaterach. Przecież nie muszą to być pingwiny?
W moim przypadku pomaga to czytać, zwłaszcza że nie za bardzo wiem o co chodzi w tym serialu. No cóż.
Muszę przyznać że opowiadanie jest taki 'błahe' oczywiście nie mam tutaj do przekazania nic złego!
Tylko jest to opowiadanie o postaciach animowanych (to chyba nic złego haha) a i tak napisałaś je znakomicie.
Chociaż zabrakło mi tylko akapitów.
Któż ci je ukradł?
Może ten sam podły człowiek który ukradł mi przecinki.
Jakże on mógł!
Skrócić o głowę!
Nie wiem czemu zaczęłam od tego opowiadania. Najpierw zacznę od tych bez kontynuacji.
Tak to będzie idealny plan.
Szkoda że ten taki krótki.
Kontynuacja musi być!
Pozdrowienia, Leather.
Widzę, że odrabiasz zaległości i zmuszasz mnie, żebym Ci wybaczyła.
UsuńKurde, jestem w kropce. Nie wiem, co robić.
Dobra, wybaczam Ci. I tak nie mam nic lepszego do roboty. Tylko teraz mam taką straszną ochotę na oglądanie "Katakumb".
Błahe dlatego, że o postaciach animowanych? I taa, wiem, że się nie nadaję do pisania fanfiction.
Nikt mi niczego nie ukradł. Może tylko zajął cenny czas, a któż to taki... Co ja plotę, do cholery??!! Zara się wszystko wyda i skończę tam, gdzie ostatnio paczyli *nie ma podkreślenia; Whaaat??* na mnie ludzie, gdy coś robiłam.
Nic temu komuś nie rób! Błagam!
Yeah, perfect, Dr. Drakken. Outstanding.
I Ty mi to mówisz, Leather...?
Jaja. Jaja. Jaja.
Przecie obok tej wielkiej gęby widzę Twojego nicka, (nie)anonimie.
Oh chyba użyłam złego słowa. Rzecz w tym że zwykle przy ff a zazwczyaj przy ff o postaciach animowanych ludzie się nie wysilają. A ty się wysiliłaś. Chyba że masz to w naturze.
UsuńA więc musisz mi wybaczyć.
Choć ten komentarz też nie był dlugi.
A wydawał się dłuższy ;__;
Ja chcę oglądać Doktora Who i mi się ładuje łooo
Możesz mnie zabić.
Tak pozwalam ci.
zabij mnie tu i teraz.
Oglądałam taki film co dziewczyna chciała się zabić, skoczyła pod pociąg a on skręcił.
To nie powinno być śmieszne.,
Jestem potworem.
Ps Gęba to jeszcze spk nie widziałaś jego uszów. haha
Zobacz, co ja na temat Vinsza wymyśliłam! - Jestem genialna! Normalnie takiego komenta to nawet Ci Hate nie dała!
UsuńTaa?
Wiesz, pojęcia brak.
Nie lubię tego robić, ale jakie wyjście. xD
Wim! Blogspot oszukuje! Trzeba temu zaradzić.
Nie naładuje się. {buahahahahaahahahahhaahahahahahzshhahaahaahhahaahahhashahahhahaah............................!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!}
Nie, głupia. Nie zabiję Cię, kiedy o to błagasz. Dotarło do mnie, że to byłoby litością, a Ty na nią zdecydowanie nie zasługujesz. Zrobię Ci w zamian coś innego. {zaciera ręce}
To musiało być genialne. Dasz mi nazwę tego filmu?
Wierz mi, powinno.
Zresztą, ja wiem o czymś lepszym - o nożu w głowie. Inteligentny facet chciał popełnić samobójstwo, ale trafił w złe miejsce i wyszedł cało z opresji. xD
Nie, Dzikim Dzieckiem Natury i Vinsza.
Takie cudowne? POOOOKAAAAAAAAAAŻ!!!!!
Trochę krótkie, jednak mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPingwiny z Madagaskaru? - mówię zdecydowane TAK!!!
Nie miałam pojęcia, że Ricko jest tajnym agentem, w sumie zachowywał się trochę dziwnie.
Jestem ciekawa jak zareaguje reszta jak wszystko wyjdzie na jaw.
Czekam na dalsze części i zdecydowanie kulki w łeb nie dostaniesz.
Pozdrawiam Kilulu
http://wystarczy-zapomniec-o-tym-co-bylo.blogspot.com/
Ty, ja Cię pamiętam {co jest akurat dziwne, biorąc pod uwagę, ile ja rzeczy nie pamiętam. Skomentowałaś mi na ZO któryś rozdział TK. ;)
UsuńJestem zaskoczona, że wciąż tego bloga obserwujesz. Widać nie lubisz dawać komentarzy ;p.
Tak gdyby się dobrze przypatrzeć to Szeregowy również wygląda dziwnie. Cii!!!
Będzie! Ale mam dopiero 6 stron zapisanych *na kartkach*. Haha, to i tak więcej, bo tu były 4.
Okay, może kiedy wpadnę (:.
Ojej jak to się dziwnie czyta od tyłu, hahaha xD
OdpowiedzUsuńAle jestem, jak obiecałam i cieszę się , że mogłam przeczytać tak wspaniałe opowiadanie ;) Będę czekać na kolejne części - bo wierzę, że już niedługo pokażesz tu swoje nowości. Masz talent, i potrafisz stworzyć swietną historię, wiec liczę na to, że juz niebawem dasz nam poczytać coś nowego.
Z pingwinami dość ciekawy pomysł utworzyłaś. Nie sądziłam, ze z serialu animowanego można napisać opoiwadanie. Naprawdę. Wielki szacun dla Ciebie.
Krótka pierwsza część, ale jak zwykle miło się czytało. Kocham Twoje opisy, i będę to powtarzała w nieskończonośc. Nie, nie kłamię i nie mydle oczu, bo tego sama nie lubię ;)
Niewiele jest tak wspaniałych blogów, i opowiadań z duszą.
Rico... co za kombinator....
Tutaj widze sporo komentarzy ;))
Nie wiem co mam napisać, brak mi słów. Widać szczególnie po komentarzach ze jestes dobra w pisaniu, i nie mów że nie ;))
O, teraz właśnie na Pulsie oglądam PzM xD hahah, beka z wiewióra ;)
To nie czytaj, bo oczy Cię zabolą. Chyba już bolą xD.
UsuńWiem, no i dotrzymujesz obietnic :).
Serio? Eee...
Wena to jest takie stworzonko, które nie przychodzi na żądanie, ale kiedy coś wymyślę i opublikuję, dam Ci znać na pewno.
A można - i ja wcale nie byłam na tym polu pierwsza. Chcesz, to Ci mogę nawet podać kilka innych blogów o pingach, które czytałam bądź czytuję, ale oczywiście wszystkich nie czytałam. Zresztą, jest kilka niezbyt dobrych też, które Ci nie podam, bo ich nie czytam.
Mam nadzieję :).
No, komentarze raz są, raz ich nie ma, a mi nie chce się o nie żebrać.
Widać po komentarzach? O ja, boję się xD.
Z wiewióra zawsze jest beka xD.
Panie, zamknij Mordę = PzM, xD.
Chodziło mi, ze od ostatniego rozdziału, do pierwszego; nie od końca zdania xDD hhahha
UsuńPewnie, bo nie lubię robić ludzi w kulki xD jaak obiecuję - tak robie - proste ;)
Wiem cos o tym. Wena jest strasznie ulotna i nieprzewidywalna... Tak, będę czekac, aż dasz mi znać o nowościach. Chyba dziś coś u siebie wstawię.
No raczej nie chcę innych czytać. Wolę te Twoje xD hahah xD Na raz się ograniczę. Może trafie na bloga 10 latki i co? Dziewuszka wejdzie na mojego zboczonego bloga o siostrzenicy i wuju pójdzie z tym do rodziców i będzie przypał hahahah xD
No, to najgorsze jak trzeba żebrac o te komentarze, szczególnie jak sie komentuje komus, a ten ktos sie nie odzywa
No z wiewióra tak xD dziś był wiewiór hahahah
hahahahah xD
Wim przecie w świecie, co śpipka Twe robiły.
OdpowiedzUsuńTo dopsze, że mosz zosody ;D Wiesz, są tacy, co obiecują coś, a potem ino dupa jest.
Congrats c:, chociaż przeczytam to dużo później.
Chyba Cię porządnie wgniotło w... ścianę {żeby nie było czepków czasem}. Nie przeczytałaś tego, co napisałam ze zrozumieniem - a przecież to napisałam taką pikną polszczyzną xD. Chcę Ci podać nazwy dobrych blogów przecież ;). Dziesięciolatki w ogóle piszą blogi...? {gały wlepiające ślepia w ekran jak w wariatkowie} I Twój blog wcale nie jest zboczony - fcole xD. Ale dzięki, że wydaję Ci się tak dobra, że nie chcesz zobaczyć paczaukami, co piszą inni. On Inni, ona Inni xD.
Fisz co? Chyba jo pódę do rodza xD. Do rodzynka.
Znam to, ale na szczęście trochę. Wiesz, kiedyś ktoś tak u mnie żebrał, że śmich? Dziewczyna udała, że przez pomyłkę wysłała mi wiadomość na gmailu, a potem za kilka dni skomentowała mi jakiś rozdział bloga {dobrze, że przynajmniej po ludzku} i powiedziała, że dawno nie byłam na jej blogu itp. {już nawet nie wiem, co dokładnie powiedziała} i wysłała mi wiadomość na gmaila, tym razem niby celową. Poprosiła mnie między innymi o komentarze, no i jej kilka pierwszych skomentowałam, ale blog w ogóle nie w moim stylu, no ale skoro prosiła... Kilka pierwszych, a potem się już nie męczyłam, bo ona ani me ani be. A niech się rypie. Zresztą, ma komentarze. Nie wiem, dlaczego chciała moje, no ale mnie nie zna, a u mnie często idzie coś w podobie quid quo pro ;), no chyba, że czyiś blog bardzo mi się spodoba - wtedy mogę zostać, nawet gdy ktoś nie zwraca uwagi na to, co piszę - ale skomentuję tylko wtedy, kiedy ktoś mi na komentarze odpisuje.
Wim, ze był, chocia ciocia jo nie widziołom.
{Jakbym czasem użyła sarkazmu albo czego, to się nie gniewaj - ja tak mam, haha - i czasami wiesz, jak gadam. Mówię to, bo mnie jeszcze nie znasz. Nie znasz, ale poznasz, huehuehue.}
Oh, i była zła, że nie pamiętam, kim jest, hahahah. I był taki jeden chłopak też. I ten chłopak mnie gnębił na gg - cwany. Dla takich to nic, tylko 'ignoruj' klikać. A poza tym, co, oni nie rozumieją, że jak się raz gdzieś było, to można nie pamiętać?
UsuńA sią ma zosody, nie? ;D hahah xD Moje ociska wlepiają się w komentarze szczególnie ;) bo my lubimy komentarze.
OdpowiedzUsuńOj, ja czasem tak mam, że polszczyzna jest, a czytam tak ze nie zrozumiem. Może zły dzień, albo ból tyłka xD od siedzenia rzecz jasna ;)
A piszą nawet ośmilatki. Wejdz sobie na blogi o panfu, kolorowych konikach i innych pierdykach. Nie czytam tego, ale kiedys miałam spama do tych blogów.
A podaj, podaj xD
No są zboczone teksty w niektórych postach ;) a idź do rodzynka, czy kogoś tam, huehue ;))
No sarkazm może i byc, bo wiadomo, ze sie nie będzie pisać cukierkowych komentarzy. No... może kiedyś sie poznamy hahaha xD No są cwaniaczki blogerzy ;) spamują, i sraja tymi spamami gdzie popadnie. No, nawetgnębią. No popatrz,... no to miałas jazdę
Dobry tekst pingwinów ,,pies sprawiedliwości''.... zaginiony wiewiór ;D
A my, kufa, drugi roz angliko nie momy. I dzie tu na świcie sprawiedliwość???!!!! Dobrza, że moto jest, chybo si nie rozchorujo tak wczesnoto, dziem ostatnio do nos dotorło.
UsuńCytołoś wszystkie komy?.? Seriously x™x30??!!
Wim, żo mie kofosz xD. {Nieee!}
Też tak mam. Ostatnio jak czytałam o Azjacie, to tak miałam. Musiałam wracać i czytać od nowa. xD
W skole? xD Zrozumiałe. Nie wiem, jak histę dziś przeleżę xD.
Co to panfu??!! :o :o :o
Skąd wiesz, że to ośmiolatki??!! :o :O :O
Pewnie "My Little Pony"? ;D Znak Szeregowego.
Dobrze, że mi nie spamowali ;). Hahahahahaha, I'm the boss. Nie no, ogólnie to do mnie mało osób wpada.
Wyślę Ci gmailem dzisiaj po szkole, ale wracam po ośmiu godzinach plus autobus, więc długo zajmie zanim to dostaniesz. Na razie muszę się zająć czytaniem itp.
Taa...
No, idem, ale nie chcem do E. Kurde, jestem w E! Klasa xD.
Ja czasami tego po prostu używam, ale nie po to, żeby kogoś wyśmiać ;). Dla jaj. U Ciebie się chyba jeszcze nie zdarzyło.
Never in this life xD. Raczej nie mieszkasz tam, gdzie ja, no chyba, że... Aj!
Srają xD. Aż mi się przypomina moja literówka - zamiast 'stay with me' napisałam 'sray with me'. Ten geniusz xD.
'Gnębią' to już nie jest takie fajne suowo ;D. 'Srają' lepiej brzmi. Sracze dancing in your eyes xD.
Ee tam. Przeżyło się i luzik. Nie ma sprawy. Zresztą, to oni zabiegali o moje komentarze, a nie na odwrót ;).
"Pies sprawiedliwości" - genialne. Wiem, który odcinek. Domyśliłam się. I raczej o skarb chodziło. Ta babcia wymiata xD.
Właśnie tak się zorientowałam, że gdyby jakimś cudem wpadł tu ktoś z mojej klasy, to by mógł się dowiedzieć, z kim ma do czynienia. Ale 3 Aleksandry przynajmniej podejrzane, nie jedna i ta poprawna xD.
Usuń